Wszystko wskazuje na to, że wraca inflacja. GUS podał, że według eksperymentalnego szybkiego rachunku inflacja w grudniu wyniosła +0,7% (w porównaniu do listopada) i +0,8% w porównaniu do grudnia rok wcześniej. Miejmy nadzieję, że nie jest to początek trendu wzrostowego i przyjrzyjmy się jednej z najwyżej oprocentowanych lokat na rynku – Nest Lokacie Witaj.
Nest Lokata Witaj to 3 miesięczny depozyt o oprocentowaniu brutto 4% w skali roku czyli po odliczeniu podatku Belki i po uwzględnieniu czasu trwania inwestycji dostajemy skromne 0,81% zysku na czysto czyli 8,10 zł z każdego zainwestowanego tysiąca złotych. Biorąc pod uwagę, że maksymalnie możemy zainwestować zaledwie 10 tys złotych uda nam się w ciągu trzech miesięcy zarobić najwyżej 81 zł na czysto (19zł zabierze fiskus).
Lokata ma dwie podstawowe wady. Po pierwsze można z niej skorzystać tylko raz – po trzech miesiącach odnawia się automatycznie jako zwykła Nest Lokata z oprocentowaniem na poziomie 1,75% w skali roku. Po drugie – i co ważniejsze, szczególnie w kontekście jednorazowości tej oferty – jest dostępna tylko przez 30 dni dla nowych klientów, którzy założą konto w banku.
Fakt, że prowadzenie konta i podstawowe usługi są darmowe ale to jeszcze o niczym nie świadczy bo od dwóch lat banki wracają do wprowadzania opłat za wszelkie usługi. Nigdy wiec nie wiadomo czy w tym wypadku nie będzie podobnie. Zresztą za NestKonto opłaty i to dość wysokie pojawią się w momencie kiedy bank wyda nam kolejną kartę płatniczą (kiedy pierwsza straci ważność).
Standardowo w przypadku wcześniejszego wycofania środków stracimy prawo do odsetek, a bank zwróci na nasze konto całą wpłaconą na lokatę kwotę. Depozyt jest oczywiście chroniony przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny.
Podsumowując
czas trwania: 3 miesiące |